Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książka konfabulator. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książka konfabulator. Pokaż wszystkie posty

Otwiera oczy Remigiusz Ryziński – autor głośnej książki pt „Wariatki Zygmunta Freuda kobiece przypadki”, czy też niedawno wydana „Konf...





Otwiera oczy Remigiusz Ryziński – autor głośnej książki pt „Wariatki Zygmunta Freuda kobiece przypadki”, czy też niedawno wydana „Konfabulator".

Ależ ten Freud ma kompleksy na punkcie penisa...To jest takie irracjonalne, a jednocześnie takie życiowe. Bardzo nie podoba mi się tematyka książki "KONFABULATOR". Potrzebowałam jej do eseju z filozofii, ale po tym co udało mi się zweryfikować w ciągu 20 min w bibliotecznej wypożyczalni, bo tylko tyle czasu miałam, jestem całkowicie zdruzgotana, bo już teraz wiem skąd wzięły się zachowania mężczyzn, którzy kierują się stereotypami i kobiety traktują jak podczłowieka...
Cóż, zobaczę inne, mam nadzieję mniej kontrowersyjne.

Cóż to za filozofia szowinistycznego wywyższania mężczyzny ze względu na fakt posiadania penisa. Nie zgadzam się absolutnie z tą teorią. Mimo, że czasem wolałabym być facetem, to jednak tylko dlatego, że jest im po prostu łatwiej żyć.

Jestem bardzo zdegustowana taką opinią szerzoną wśród notabene młodych osobników płci męskiej. Ale jak to powiedzenie..., dobrego karczma nie zepsuje, złego kościół nie nawróci..., czy jakoś tak.

Nie będę pisać o tym eseju bo wygarnęłabym Freudowi za jego impertynencję i aroganctwo. Jak można wychowywać mężczyznę na takiego który uważa kobietę za coś gorszego? Otóż można dając swój wzór do naśladowania. Młody mężczyzna chłonie jak gąbka zachowania po ojcu...a ten otrzymał je w spadku po swoim ojcu i tak powielane są w kolejnym pokoleniu. Nieszczęśliwi chłopcy, a potem mężczyźni. Żenią się w przekonaniu, że żona będzie taka, jak matka, bo pokornie znosiła wszelkie wyskoki ojca...bo jest przecież kobietą. A tu zong, kobiety są wykształcone i mimo miłości do swojego mężczyzny i posiadania z nim gromadki dzieci, co raz częściej opuszczają dom zostawiając nawet dzieci. Bo silny charakter ojca miażdży jej ego i sprowadza do emocjonalnego parteru, przy okazji źle nastawiając do matki swoje narybki. Uczą podejścia od podstaw...

W dzisiejszych czasach to nie do pomyślenia, aby zniknął akcent silnej kobiety, którą próbują tłamsić media, społeczeństwo i nauka. Kobiety pracują tak samo ciężko, a zarabiają średnio o 30% mniej niż facet za tę samą pracę. Kobiety są lepszymi kierownikami, bo mają szarsze spojrzenie na sytuacje, zarządzanie. Szybciej wychwytują zmiany zachowań i nastrojów w zespole. Spełniają się w większości zawodów bo potrafią łączyć, życie zawodowe, z macierzyństwem, prowadzeniem domu, i życiem towarzyskim, a facet ledwo radzi sobie z życiem zawodowym.

Kobiety jako partnerki w życiu zawodowym i osobistym kierują się intuicją, której mężczyźni nie posiadają, dlatego warto słuchać kobiet. Również siła psychiczna jest większa u kobiet, potrafią więcej wytrzymać niż nie jeden facet. chłopcy się rodzą słabsi bo np. jeśli chłopiec urodzi się w 8-mcu to marne są jego szanse na przeżycie, a dziewczynki normalnie się rodzą w tym okresie... zresztą mężczyzn jest o 50% mniej niż kobiet.

W małżeństwie np. mężczyzna jest szczęśliwy, gdy ma ostatnie zdanie, a brzmi ono " masz rację kochanie".

WWW.mamdobrydzien.pl ideą tego bloga jest pozytywne nastawienie do świata....,
bo po co się kłócić, lepiej się całować, 🙂 a i tak każdy facet powinien zadać sobie pytanie, czy lepiej mieć rację, czy być szczęśliwym?

To by się profesor zdziwił...jeszcze nie daj Boże chciałby mnie poskramiać... Czego to ja się na starość dowiaduję...ale wcześniej jakoś mnie nie ciągnęło do takiej tematyki. Mimo, że Freud nie był filozofem mamy się opierać na jego interpretacji funkcjonowania ludzkiego mózgu... Chyba najwyższy czas obalić jego teorie...Uważam że są przestarzałe i mocno nieaktualne... Kto wie może to dlatego mężczyźni uważają się za kogoś lepszego niż kobiety i z góry przypisują kobiecie prace, które od zawsze wykonywały nasze babki i prababki... A dlaczego ja mam być ta gorsza i myć klozet a nie facet?

Szereg życiowych doświadczeń nauczyło mnie, że mężczyzna nie musi być arogancki w stosunku do kobiety, żeby pokazać jej swoją wyższość. Niższe zarobki, gorsze stanowiska pracy, biorąc pod uwagę takie same kwalifikacje... Nawet, gdy kobieta posiada doświadczenie i niezbędne wiadomości nie jest traktowana tak poważnie jak mężczyzna. Musi zazwyczaj udowodnić, że nie jest wielbłądem. To bardzo przykre, że żyjąc w dzisiejszych czasach, gdzie kobieta pracuje na równi z mężczyzną, wracając do domu odrabia pańszczyznę i zaczyna drugi etat, a pan i władca z pilotem w ręku, bo przecież zmęczony ogląda tv.
Tak nie może być, aby przestarzałe teorie mogły decydować o poglądach i szczęściu wielu ludzi.

To tak samo, jak wpajano nam ideały wielkich poetów, którzy okazywało się, prowadzili hulaszczy tryb życia, a potem przy tego typu libacjach alkoholowych powstawały różnego rodzaju bohomazy poezje i poematy, a my uczyliśmy się je interpretować...co autor miał na myśli? Skąd my to mamy wiedzieć...chyba trzeba zejść do poziomu poety i napić się okrutnie, aby zrozumieć.
W szkołach powinny funkcjonować zupełnie inne, istotne aspekty wiedzy, jak asertywność, techniki radzenia sobie ze stresem, techniki autoprezentacji, techniki sprzedaży...
W dobie nowoczesnych technologii, cyfryzacji i nadmiaru informacji my opieramy się na tych samych zasadach kształcenia co nasi dziadkowie...trochę to niepoważne, trochę śmieszne i żałosne jednocześnie.
Mam nadzieję, że doczekam czasów, w których młodzież będzie silna i kreatywna a jednocześnie pozbawiona nieuczciwego podejścia do życia. Bo tylko wtedy będziemy szczęśliwi, gdy nie będą się pojawiały w naszym życiu fałszywe teorie przynależności do lepszej populacji tego świata.
//]]>